Orly Kolekcja Neon Earth Lato 2018 cz. 2 - swatche
Hej hej, ja już po majówce, a Wy? :) Ostatnio pojawiło się w moich zbiorach sporo nowości, a mianowicie Neon Earth - kolekcja letnia od marki ORLY . Kolory ogniste, w sumie takie jak lubię. Chodźcie zobaczyć co przygotowałam, szybki przegląd kolorów, które opanowały moje paznokcie. Przy okazji odsyłam Was do części 1.
Desert Rose - przygaszony, wyburzały malinowy, jakby czerwony hmmm ... zwał jak zwał, określony przez B. for Beautyful Nails kolorem uwaga : "mięsnym" :P coś w tym jest! Lakier ma wykończenie kremowy i bardzo przyjemnie nakłada się na paznokcie. Wystarczą 2 warstwy do pełnego krycia. Oglądając go po raz pierwszy na wzorniku myślałam, że będzie moim faworytem, jest ładny, ale faworytem jest inny kolor :)
Blazing Sunset - neonowy, żarówiasty czerwony pomarańcz. Ten lakier jest dla mnie prawdziwą petardą całej kolekcji i must have tego lata. Blazing Sunset jest rewelacyjny pod każdym względem, nie tylko koloru, ale też aplikacji i tym, że dłonie wyglądają na opalone (nawet jeśli nie są). Lakier jest mocno napigmentowany i 2 warstwy w zupełności wystarczą. Z tego co pamiętam to wysycha na lakką satynę, ja potraktowałam go Glosserem by Orly. Dodam również, że kolor jest trudny do sfotografowania ale wydaje mi się, że wyszedł w miarę okej.
After Glow - brzoskwinia z różem albo róż z brzoskwinią, lekko wpadająca w neon. To kolor, przy którym dłonie również zyskują opaleniznę. Kolorystycznie przypomina mi słynny hit od China Glaze Flip Flop, pamiętacie jak kilka dobrych lat temu był na niego szał? :) Oczywiście aplikacja dużo lepsza i prostsza. Na paznokciach 2 warstwy i również bardzo dobre krycie.
Sands of Time - pomarańcz w koktajlu, kolor nietypowy i bardzo oryginalny. Przyznam, że nic podobnego do tej pory nie miałam w swojej kolekcji i też nie przypominam sobie, żeby marka Orly coś podobnego miała w swojej ofercie. Na paznokciach wygląda bardzo ładnie, do tego świetnie sprawdza się jako baza pod stemple. 2 warstwy.
Moon Dust - hmm chyba mamy tu do czynienia z perłą. Lakier w kolorze piaskowym, beżowym. Na paznokciach 2 warstwy, widać delikatne pociągnięcia pędzelkiem. Faworytem nie zostanie, ale całkiem dobrze prezentuje się na paznokciach jak na lakier perłowy.
Valley of Fire - prawdziwie ognisty, o podobnym wykończeniu co Moon Dust. Chyba ten kolor najmniej podoba mi się z całej kolekcji, chociaż przyznam, że bardzo do niej pasuje mimo, że jest bardziej jesienny niż letni. 2 warstwy.
Który z kolorów podoba CI się najbardziej?
Nie wiem który najładniejszy bo wszystkie (prócz metalicznych) mi się podobają!
OdpowiedzUsuńDrugi najbardziej mi sie podoba. Swietnie wygladalyby w moim Paznokciowym Projekcie:)
OdpowiedzUsuńPierwsze cztery rewelacja zwłaszcza czwart
OdpowiedzUsuńDesert Rose od razu wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuń