#21outfor2021 czyli projekt pomysłu Callmeblondieee

Cześć, Chyba nikomu nie muszę przedstawiać Basi - autorki bloga Callmeblondieee! Kobieta petarda! Jest osobą, która wzbudza niesamowitą sympatię. Ufam jej rekomendacją jak nikomu innemu. Takich osób brakuje w dzisiejszej blogosferze. Basia stworzyła pewien beauty projekt, który nosi nazwę #21outfor2021. Polega on na zużyciu  21 kolorowych kosmetyków w 2021 roku. O WOW! Imponujące, ale czy dam radę? Nie mówię nie, postaram się, chociaż łatwo nie będzie, gdyż już w styczniu (nie wiedząc o projekcie) udało mi się zużyć z 3 może 4 kosmetyki kolorowe. Hmmm czyli zaczynam od początku. W nielicznych przypadkach chciałabym chociaż dobić denka, bo niektórych kosmetyków nie mogę zużyć, one nigdy się nie kończą. Mam na myśli bronzer marki Bikor czy rozświetlacz marki Eveline. Za chwilę wszystko Wam opowiem, ale może po kolei. A, dodam jeszcze, że Basia założyła sobie cel na ten rok, że kupi tylko 5 kosmetyków kolorowych. W takim razie ja daję sobie limit - uwaga max 8 rzeczy!? To będzie prawdziwe wyzwanie ...



W projekcie #21outfor2021 wystartowało 21 kosmetyków do makijażu. Z tego co zauważyłam, najwięcej kolorówki do ust, bo kosmetyków z tej kategorii posiadam najwięcej. Przy dużej ilości nie widzę, by coś się miało skończyć, chociaż w niektórych przypadkach widać światełko w tunelu. 


Jedną z ulubionych kategorii kosmetyków do makijażu są podkłady. Lubię je testować, mieszać, używać, sprawdzać jak zachowują się na skórze. Zawsze mam kilka w użyciu. Na wykończeniu są moi ulubieńcy, czyli dobrze znany podkład Revlon ColorStay w odcieniu 150 Buff, Hean Vision w odcieniu 801 Natural oraz Estee Lauder Perfectionist w kolorze 2 N 1 Desert Beige.


Na kolejnym zdjęciu widzicie: bronzer słynną czekoladkę dr Ireny Eris - bardzo lubię i widać już ładne denko, Bikor - puder nadający słoneczny blask, zawiera minerały, oleje oraz witaminy. Daje ładny i naturalny efekt, który można stopniować. Używam już od dłuższego czasu ale nie mogę dobić dna, co oznacza, że jest mega wydajny. Puder transparentny marki Lovely Cooking Time, zaskakująco dobry i tani produkt.  


Następna kategoria to róże, rozświetlacze. Największe denko widać w słynnym rozświetlaczu Lovely. W 2016 roku został zyskał miano najlepszego produktu. Ma bardzo ładny, ciepły odcień złota. Czy ktoś pamięta rozświetlacz marki Sephora w odcieniu Pink? To były czasy, to także mój pierwszy kosmetyk kupiony w perfumerii Sephora, a było to ponad 10 lat temu. Moim małym, wielkim odkryciem jest rozświetlacz marki Eveline w odcieniu 02 Gentle Gold. Daje przepiękny efekt i nie jeden drogi kosmetyk mógłby się przy nim schować. Kosztuje raptem parę groszy. Jest bardzo wydajny, bo używam, używam i nie mogę dobić dna. Jedyny minus to taki, że z opakowania wszystko się ściera. Na koniec róż Astor SkinMatch 002 Peachy Coral - ładny naturalny odcień. Opakowanie bardzo nietrwałe, popękało. 


Rzęsy to kategoria produktów, których mam najmniej. W pierwszej kolejności muszę zużyć Semilac Eve Lashes - daje efekt pogrubienia, ładnie rozdziela rzęsy. Czuję, że mascarę Bobbi BrownSmoky Eye szybko zdenkuję, bardzo polubiłam ten produkt. 


I brwiiiiiiiiii! Nie wykonuję codziennie makijażu brwi, bo mi się nie chcę. Ale kiedy wpadnę już w trans brwiowy to nie mogę zaprzestać. Bardzo lubię testować nowinki kolorówkowe do brwi. Muszą być wykonane perfekcyjnie, schludnie i naturalnie. W tym roku zdenkuję dwie kredki marek: Benefit Goof Proof Brow Pencil w odcieniu 3 oraz Golden Rose odcień 101, a także mascarę Eveline 02 Dark.


Na sam koniec zostawiłam usta. Z racji tego, że nosimy teraz maseczki to kosmetyków do makijażu ust używam rzadziej (mowa tu o 2020 roku). Na przekór pandemii stwierdziłam, że co tam, ja usta będę malować bo bardzo lubię. Dwa błyszczyki: Sephora Collection 08 - przepiękny glow oraz Benefit Dandelion. Błyszczyki błyszczykami, dobrze pielęgnują, nawilżają, ale ja zdecydowanie bardziej kocham pomadki. MAC Cremesheen Fanfare, Golden Rose Smart Lips 09, Golden Rose Sheer Shine SPF 25 w odcieniu 04 oraz Golden Rose Matte Lips Crayon 010.


Tak przedstawia się moje 21 kosmetyków, które chciałabym zużyć w 2021 roku.
 
Dam radę? Jak myślicie?
Zachęcam Was do wzięcia udziału w projekcie, to bardzo motywujące wyzwanie.
Życzę Wam miłego dnia.

Instagram  @antii_ecosmetics


Komentarze

  1. 21 w ciagu roku to raczej nie za wiele ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. 21 kosmetyków kolorowych... może się udać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo ciekawych kosmetyków ; ) Ja niestety chyba więcej będę miała
    Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz, zapraszam ponownie :-)
Ps. MÓJ BLOG TO NIE MIEJSCE NA REKLAMĘ!

instagram @antii_ecosmetics

Copyright © e-Cosmetics