Indigo Nails | Nowa siedziba sklepu | Promocja 2+1 | Nowości
Hej! Moja przygoda z Indigo zaczęła się dokładnie rok temu kiedy to po raz pierwszy natrafiłam na promocję 2+1 na lakiery hybrydowe (poszłam tylko po balsam do ciała), a lakiery kupiłam jedynie na wypróbowanie ... i wiecie co? od tamtego momentu przybyło mi około 50 nowych kolorów. To już chyba małe uzależnienie, prawda? Tak naprawdę to do zakupu skłoniła mnie przemiła Pani, która zachęciła mnie do przetestowania hybryd i takim sposobem kupiłam kilka sztuk, a później szło mi całkiem lepiej bo wychodziłam ze sklepu z następnymi buteleczkami. I tak czekałam na następną promocję, a domyśliłam się, że może znowu będzie w grudniu i takim cudem kilka dni temu dokupiłam następne kolory... Ufff. Kiedyś wspominałam Wam, że zakupy robię stacjonarnie lecz już nie na ulicy Wigury w Łodzi, a teraz na ulicy Rzgowskiej w Łodzi, ponieważ Indigo zmieniło swoją siedzibę. Zobaczcie jakie apartamenty, jak tam pięknie, a lakiery i inne rzeczy wchodzą same do koszyka!
W małym skrócie, sklep znajduje się w Łodzi na ulicy Rzgowskiej 26/28 i jest czynny od poniedziałku do soboty. Wszystkie informacje o godzinach znajdziecie na Instagramie Indigo Łódź Górna. Aktualnie sklep obsługuje przemiła Pani Magda, która jednak dała namówić się na zdjęcie :)!
Sklep jest dobrze zaopatrzony, półki wypchane po brzegi. Teraz kiedy jest promocja 2+1 są nieco braki z wiadomej przyczyny, klientki wszystko wykupiły, ale ja i tak zaopatrzyłam się w to co chciałam. Zawsze powtarzam sobie, nie ma co odkładać na ostatni moment, trzeba iść od razu i kupić to co potrzebne. Promocja dotyczy kolorowych lakierów hybrydowych, baz i topów z wyłączeniem bazy proteinowej i trwa do końca 2019 roku. Jeśli jeszcze nie zaopatrzyłyście się lub chcecie to zrobić to zapraszam Was na zakupy do Indigo Łódź Górna.
W sklepie znajdziecie również wzorniki z wybranymi kolorami, możecie porównać ich kolor nasycenia i podjąć odpowiednią decyzję o kolorze, bo wiadomo niektóre kolory wydają się nam być zbliżone ...
Jakby ktoś z Was potrzebował kalendarz, planner, to jeszcze tydzień temu było kilka sztuk na stanie...
I zakupy ... kilka hybryd, w tym kolekcja Tolerance, którą planuję Wam ją niedługo pokazać, balsam do ciała Love Story i oliwka Omnia, o męskim zapachu. Więcej grzechów nie pamiętam :)
Przy okazji zapraszam Was do poczytania mojego pierwszego wpisu, bardzo spontanicznego KLIK-KLIK, o tym jak po raz pierwszy przepadłam w Indigo :)
Looks like a nice salon. And some lovely colours :-D
OdpowiedzUsuńAle masz śliczne kolorki!Cały czas przymierzam się do zakupu ich bazy! Miałaś ją? Jak oceniasz?
OdpowiedzUsuń