Odkrycia kosmetyczne 2019 roku
Dobry wieczór po raz pierwszy w Nowym Roku! Cieszę się, że ubiegły rok mamy już za sobą, ponieważ to nie był dla nas dobry czas. Jak sami widzieliście było mnie tu bardzo mało, stanowczo za mało, a przyznać muszę, że mam do bloga szczególny sentyment. Nawet w 2019 roku pykło 10 lat prowadzenia bloga! :) Powód dlaczego tak mało tu pisałam jest jeden - choroby, których nie mogliśmy się pozbyć. Ale jedno jest pewne, w tym roku nie zamierzamy chorować, także to będzie dobry rok :) Wracając do tematu, powiem Wam, że bardzo lubię oglądać Wasze wpisy z cyklu "odkrycia, ulubieńcy roku" bo można odkryć fajne perełki. W tym roku również zdecydowałam się przygotować taki post (odkrycia 2017 i 2018 roku). Ciekawa jestem co Wy fajnego odkryliście?
Moje skromne odkrycia przedstawiają się następująco!
1. DLA - krem na noc. Kosmetyki, które poznałam na największym evencie organizowanym w Polsce czyli See Blogers. Są boskie, pełne natury! Zamiast wody znajdziecie tu napar z ziół, i to mi się podoba. Po antybiotykoterapii moja skóra nie była w najlepszym stanie, a ten krem sobie świetnie z nią poradził. Teraz wygląda zacnie, jestem z niej zadowolona.
2. Mistero Milano - baza Expert Milky. Nie sądziłam, że ta baza może podbić neon jeszcze bardziej, a jednak może i to bardzo. Uważam, że w zestawieniu odkryć należało ją pokazać. Jeśli jeszcze nie znacie to czas ją poznać.
3. Garnier Hair Food - maska do włosów. W 2019 roku odkryłam dwie fajne maski: bananową i aloesową. Obie pokochałam, a jak sobie przypomnę to podczas ciąży nie mogłam na nie patrzeć, drażniły mnie zapachy <3
4. Yves Rocher - krem rumiankowy. Moje dłonie uwielbiają ten krem, konsystencja, zapach, działanie. Kolejny mam w zapasie :)
5. Sephora Collection 06 - pędzel do podkładu. 2019 to rok szukania dobrego pędzla do podkładu, z pomocą przyszła Pani Iza z Sephory Galerii Łódzkiej, która namówiła mnie, powiedziała, że nie będę żałować, i nie żałuję. Jest cudowny, a podkład płynny pięknie aplikuje się <3
6. Jessica Phenom - lakiery polimerowe. Przyjemna aplikacja, głębia kolorów, mega szybkoschnące. Więcej o nich możecie przeczytać TUtaj.
7. Glam Shop i turbopigmenty. Myślałam, że nie będzie miłości, ale kiedy nałożyłam na powieki to mogę rzec, że to miłość od pierwszego użycia. Co prawda mam zaledwie 3 turbopigmenty, ale są meeeeeega, chcę więcej i mam długą listę.
8. MAC - pomadki. Tu od dwóch lat nic się nie zmieniło, kocham je nadal. Uwielbiam Brave, Foux i kilka innych i oczywiście chciałabym mieć jeszcze ich kilka.
***
Co Wy odkryliście w 2019 roku?
Instagram @antii_ecosmetics
Oj ja tego nie zliczę :D
OdpowiedzUsuńChyba największym odkryciem pielęgnacyjnym była marka uzdrovisco oraz mydlarnia szuru bury, a jeśli chodzi o makijaż to zdecydowanie revers ;)
OdpowiedzUsuńLubię te maski z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńMAC i pomadki to jedność.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!^^
I pomyśleć, że masek do włosów Garnier jeszcze nie używałam. A jesteś kolejną osobą, która je chwali :)
OdpowiedzUsuńJa odkryłam zamiennik mojego ulubionego micela - hialuronowy płyn micelarny eveline - naprawdę mnie zaskoczyl swoją skutecznością :)
OdpowiedzUsuńTo teraz czekamy na odkrycia 2020 :D
OdpowiedzUsuń