L`Oréal - łagodny płyn do oczu i ust
Z płynami dwufazowymi miałam do czynienia sporadycznie, po nieudanych próbach raczej omijałam szerokim łukiem. Ten zaś, zakupiłam go pod wpływem promocji i dobrej ceny, kiedy to w Super Pharm królowała promocja -40%. Było to już jakiś czas temu, wtedy zrobiłam tak zwane zapasy, które właśnie dobijają denka. Mam cichą nadzieję, że niedługo ruszą z kolejnymi, dobrymi okazjami. Na to liczę!
Od producenta
Łagodny płyn do demakijażu oczu L`Oréal
Paris dzięki składowi wzbogaconemu w prowtiaminy zapewnia perfekcyjny
demakijaż i łagodność. Jego odświeżająca formuła jest odpowiednia dla
osób z wrażliwymi oczami i noszących szkła kontaktowe.
SKŁAD:
aqua/water, cyclopentasiloxane, isohexadecane, isopropyl palmitate, sodium chloride, dipotassium phosphate, poloxamer 184, potassium phosphate, panthenol, polyaminopropyl biguanide, CI 61565/Green 6
Moja opinia
Płyn ten ma cieszy się dobrą opinią w sieci. Po części przychylam się do niej, bo jakże inaczej, ale mam też i trochę odmienne zdanie. Nie do końca spełnił moje oczekiwania. Ucieszył mnie fakt, że znalazłam płyn dwufazowy, który nie szczypie w oczy i nie doprowadza mnie do łez, o dziwo! Większość płynów, które kupuję niestety podrażniają oczy. Zgodnie z obietnicą producenta płyn faktycznie nie zostawia tłustej warstwy. Ale jak radzi sobie z demakijażem, bo to jednak jego główne zadanie? Ano właśnie różnie, nie wiem jak to jest ale przy zmywaniu tuszu Max Faxtor 2000 Calorie Dramatic Volume wychodzi na prawdę słabo, muszę nieźle się nagimnastykować by dobrze go zmyć, natomiast przy użyciu tuszu Benefit They're Real! spisuję się znacznie lepiej, na waciku tusz dosłownie można odcisnąć. Powiedzcie mi jak to jest? Czy Wy macie podobne odczucia?
Opakowanie ma przyjemną dla oka szatę graficzną. Plusem jest przezroczysta, kwadratowa buteleczka, dzięki czemu mogłam kontrolować stan zużycia. Aby nie było samych och i achów, to dodam, iż dobrze jest uważać przy aplikacji na wacik, z uwagi na to, iż płyn może nam się wkoło trochę porozlewać. Przy kolejnych użyciach dojdziemy do wprawy.
Podsumowując, to sama nie wiem czy jestem bardziej na tak czy na nie. Nie za bardzo rozumiem działania tego produktu jeśli chodzi o zmywanie różnych maskar :)
Jako kolejny mam ochotę wypróbować oto ten płyn micelarny, polecacie?
Dajcie znać, czy mieliście do czynienia z tymi płynami! Czy warto wypróbować ten powyżej?
Również mam tak delikatne oczy i chętnie wypróbuję ten płyn :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
Nie używałam tego dwufazowca. Ciekawe co piszesz, o tym tuszu. Używam 2000 calorie i żaden płyn do demakijażu nie miał z nim problemu. Chyba najłatwiej zmywający się tusz jaki używałam:)
OdpowiedzUsuńchyba kiedyś miał inną buteleczkę. jeśli to ten sam, to kiedyś używałam tylko jego i byłam raczej zadowolona. z tego co pamiętam, to dobrze sobie radził ze zmywaniem delikatnego makijażu, ale miał problem z domywaniem np. kresek. teraz przerzuciłam się na mleczka i zmywam oczy pod prysznicem bez użycia wacika - to zdecydowanie bardziej mi odpowiada, bo nie muszę trzeć oczu ;)
OdpowiedzUsuńMiałam płyn micelarny, nie był najgorszy, jednak dziwnie się pienił na twarzy. Ideałem nie jest, ale za taką cenę można wypróbować
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale nie lubię płynów dwufazowych
OdpowiedzUsuńNie lubię płynów dwufazowych. Nie ma to jak micel :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze, ja tam wolę chusteczki do demakijażu :P
OdpowiedzUsuńPodoba mi się buteleczka i kolor :D
OdpowiedzUsuńMnie też kusi ten micel :) a co do dwufazówek, to jestem wierna YR ;)
OdpowiedzUsuńPonieważ uwielbiam płyny dwufazowe, pewnie i na ten kiedyś się skuszę. Na razie mam płyn z Biedronki, a następne w kolejce czekają dwa marki Garnier. Mam natomiast płyn micelarny z tej serii i jestem z niego bardzo zadowolona :) Choć, podobno, tańszy Garnier w niczym mu nie ustępuje (w końcu to ten sam koncern. Nie zdziwiłabym się, gdyby składy były identyczne).
OdpowiedzUsuńMam zdaje się drugą butelkę tego płynu i radzi sobie bez większych problemów z eyelinerem i wszystkimi moimi tuszami. Ale 2000 kalorii nie mam, więc nie wiem co by u mnie na niego powiedział ;)
OdpowiedzUsuń