Farmona, Sweet Secret, Kokosowy sorbet do mycia ciała, Słodki kokos i banany

Lubicie słodkie a'la przysmaki do mycia ciała?  Taką słodkością będzie kokosowy sorbet do mycia ciała o zapachu słodkiego kokosa i banana. Zapach jest mi dobrze znany, więc zaskoczyć mnie nie zaskoczył tą słodkością. Czas temu używałam kremu do rąk o tym samym zapachu TU .

Od producenta:

Wyjątkowy kosmetyk o delikatnej, jedwabistej konsystencji i urzekającym, egzotycznym zapachu dojrzałych kokosów i bananów został stworzony do codziennej pielęgnacji i mycia ciała, dla osób, które cenią produkty naturalne i lubią pozwalać sobie na chwile przyjemności. Specjalnie opracowana, bogata receptura doskonale myje oraz natłuszcza i wygładza skórę, poprawiając jej kondycję i wygląd. Regularne stosowanie kokosowego sorbetu pod prysznic nie wysusza skóry, doskonale ją nawilża i odżywia, a także na długo pozostawia uczucie świeżości oraz apetycznie słodki, egzotyczny zapach i jedwabiście gładką skórę. 

Sposób użycia:

Żel nanieść na zwilżoną skórę i rozprowadzić kolistymi ruchami, wykonując delikatny masaż całego ciała. Następnie dokładnie spłukać ciepłą wodą. 

Moja opinia:

Sorbet do ciała o zapachu banana i kokosa. Pielęgnuje, myje, odświeża i daje skórze słodki zapach. Jest średnio wydajny, aż tak bardzo się nie pieni. Nie zauważyłam by podrażniał i wysuszał skórę. Sorbet zawiera małe drobinki, jakby kokosa, które pod wpływem wody rozpuszczają się. Polecam wszystkim maniaczkom słodkich kosmetyków do pielęgnacji, mycia ciała.

Zapach:

można go tylko wypić a tak na poważnie zapach jest słodki, bardziej wyczuwalny zapach dojrzałego banana niż kokosa

Opakowanie:

butelka z dozownikiem o pojemności 225ml

Konsystencja:

lekka, przypominająca bardziej mleczko niż żel, taka śmietankowa

Skład:

PLUSY:

+ zapach

+ myje i wygładza skórę

+ cena

+ opakowanie

+ dostępność

MINUSY:

-  mało wydajny

-/+ zapach, dla niektórych może być zbyt mocny

Ocena:

4,5/5

Kosmetyk otrzymałam od Agencji Werner i Wspólnicy. Otrzymany kosmetyk nie ma wpływu na moją opinię. 

PS. Zaraz się rozpuszczę, co za skwar!