Zaróżowiłam się z Orly i Mundo de Unas!

Dzisiejsze mani to odwzorowanie mojego samopoczucia zarówno dzisiejszego jak i wczorajszego, czyli power jest! To wszystko zasługa przepięknej pogody, która towarzyszyła mi przez całe dwa dni. Czuję już wiosnę, a WY? Ten mani miałam  pokazać Wam dopiero za kilka dni, gdyż chciałam w pierwszej kolejności przedstawić lakiery Mundo de Unas oraz nowe płytki. Ale trudno, pokażę w nieco innej hierarchii :D

Miało być kolorowo, kontrastowo i chyba właśnie tak wyszło. To moja pierwsza styczność z lakierami Mundo de Unas i już po pierwszym razie użytkowania mogę powiedzieć, że są to lakiery niezawodne do stemplowania. Pigmentacja, wydajność niesamowita, kolor jak widać, no cóż tylko kupować i nie zastanawiać się. W planach mam kolejne kolory, ale chwilowo muszę odetchnąć finansowo.

Różowy neonek to mój ukochany Orly o nazwie Beach Cruiser, zaś niebieski to Lavender z Mundo de Unas. Całość pokryłam Seche Vite. 

 Wzorek pochodzi z najnowszej płytki UberChicBeauty, ale o tym innym razem :))

chcę kolejne mundziaki :))))

pozdrawiam

antii