Zoya Pixie Dust Sunshine
Wtorkowy wieczór pozwolił mi na pokazanie już dawno temu zakupionego i sfotografowanego lakieru piaskowego Zoya Pixie Dust Sunshine. Wiele lakierów piaskowych mogłabym mieć w posiadaniu ale ten szczególnie zwrócił moją uwagę i musiałam go po prostu mieć.
Dżinsowy odcień granatu z niebiesko - srebrnym pyłkiem. Wygląda niczym mroźna zima ;)
Lakier ma bardzo dobre krycie, jedna warstwa załatwia wszystko. Natomiast konsystencja jest nieco toporna w malowaniu, a to wszystko przez to, iż lakier ma wykończenie piaskowe.
Jakie jest Wasze aktualne zdanie na temat piasków
HOT vs NOT?
anti
uwielbiam Sunshine :)
OdpowiedzUsuńObok takiego lakieru nie da się przejść obojętnie! Jest boski!
OdpowiedzUsuńGenialny lakier:)
OdpowiedzUsuńKolor boski, ale wykończenie do mnie nie przemawia
OdpowiedzUsuńjesssssst bosssski, uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńŁadny, trochę denimowy.
OdpowiedzUsuńAle piękny! <3
OdpowiedzUsuńHOT! Przepiękny jest :)
OdpowiedzUsuńJa z piasków Zoya mam Carter, jestem w niej totalnie zakochana :)
C U D O W N Y !!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny !
OdpowiedzUsuńZ top coat'em HOT :-) Nie przepadam za wykończeniem piaskowym.
OdpowiedzUsuńWygląda absolutnie pięknie. Bardzo lubię paskowe wykończenia. Podejrzewam jednak, że zmywanie tgo z paznokci to istny koszmar.
OdpowiedzUsuń"dżinsowy" to idealne określenie - nie tylko jeśli chodzi o kolor, ale i o fakturę :) mi sie podoba
OdpowiedzUsuńpiękny!! ale i tak bardziej wolę Carter :D
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńHot! Piękny jest.. :)
OdpowiedzUsuń