Pomadka do ust SOFT&COLOUR by Mariza

Jak to mówią "kobieta zmienną jest" i coś w tym prawdy jest! Już po pierwszym użyciu pomadek, zostały u mnie skreślone. Tempe, tempe i jeszcze raz tempe, niezbyt chciały się nakładać. Rzuciłam w kąt i leżały przez dłuższy czas. Zastanawiając się co w nich jest nie tak, pomyślałam, że dam im ostatnią szanse. Pomadki poszły w ruch. Chyba już wiem co robiłam nie tak! Pomadki przyleciały w zimowy, mroźny dzień i no chyba były z lekka zmarznięte. A ja, jak to ja, od razu musiałam wypróbować:P Poleżały w temperaturze pokojowej i co mogę powiedzieć - są niezłe!

Od producenta:

"Posiada delikatną, kremową konsystencję, łatwo się aplikuje i nadaje ustom długotrwały i głęboki kolor. Zawiera koenzym Q10 oraz wosk carnauba, dzięki którym pielęgnuje usta, sprawia, że są miękkie i odpowiednio nawilżone. Dostępna jest w 16 kolorach od delikatnego różu, poprzez zgaszone beże do nasyconych czerwieni i brązu."

Moja opinia:

Posiadam dwie pomadki w kolorze nr 09 - naturalny, kremowy róż oraz nr 05 - koralowy, ciepły odcień, o wykończeniu metalicznym? Obie pomadki mają delikatną i kremową konsystencję. Nie podkreślają suchych skórek, a wręcz pielęgnują i nawilżają. Zauważyłam jedna, że miejscami roluje się. Pomadka ma trochę słodki smak, niektórym może to przeszkadzać. Obie pomadki są słabo napigmentowane, dają bardzo delikatny efekt. 

Opakowania bez rewelacji, plastikowe. Bardzo łatwo się otwierają, może być to plusem, dla mnie jest minusem, gdyż po włożeniu do torebki, skuwka z pomadki może odskoczyć.

Pomadki można kupić już za ok 10zł

UWAGA!
Jeśli szukasz kosmetyków Mariza, zajrzyj na stronę konsultantki Eweliny klik-klik