Under Twenty ANTI! ACNE, fluid matujący Effect Perfect Cover
Coraz częściej przekonuje się do użytkowania niedrogich, łatwo dostępnych kosmetyków drogeryjnych. Do tego przypadku mogę zaliczyć wspaniały fluid matujący Under Twenty, którym uszczęśliwiła mnie Aga. Dlaczego wspaniały, zaraz się o tym przekonacie.
Od producenta:
Aksamitna formuła matująca o świeżym, grejpfrutowym zapachu, opracowana została we współpracy z dermatologami i kosmetologami, dzięki czemu:
Opakowanie:
Praktyczne bo ma pompkę, niepraktyczne bo nie widać stanu zużycia i w tym przypadku fluid zaskoczył mnie i się skończył. Nie potrafiłam wyczuć momentu jego końca ...
Zapach:
Świeży, grejpfrutowy. Na początku trochę mnie drażnił, ale przyzwyczaiłam się.
Konsystencja:
Fluid ma dosyć gęstą konsystencję. Mimo tego łatwo aplikuje się i nie zasycha w sekundę. Mamy czas na swobodne zaaplikowanie na twarz.
Dostępne odcienie:
Fluid matujący dostępny w trzech odcieniach 120, 110 i 130. Spośród wszystkich dostępnych odcieni, mój 120 należy do najjaśniejszych.
Mój odcień:
zdjęcie fluidu na dłoni (tutaj odbiega kolor skóry od podkładu, gdyż wtedy byłam po urlopie, ze świeżą opalenizną :P )
Nie oczekujmy kokosów, że fluid utrzyma nam się na twarzy przez 24h bo to nie realne. Nawet najdroższy fluid, podkład tyle nie wytrzyma. Ale! Uważam, że to dobry fluid matujący, który utrzyma się na twarzy 8-9h bo tyle u mnie mógł przetrwać. Zaraz po nałożeniu uzyskujemy efekt matowej skóry. Kryje całkiem dobrze, moje niedoskonałości spokojnie przykrywa i nie uwidacznia ich. Krycie można stopniować. Wystarczy cienka warstwa, jeśli czujemy potrzebę większego krycia proponuję dołożyć kolejną cienką warstwę. W celu utrwalenia przysypuję delikatnie pudrem anti shine Kryolan. Myślę, że z tym pudrem każdy podkład, albo większość podkładów da radę przetrwać kilka godzin, no chyba że mamy temperaturę tak jak dzisiaj 36stopni C. do możemy ten komentarz traktować z przymrużeniem oka. Fluid matujący przeznaczony jest do skóry tłustej i mieszanej, a ja właśnie taką posiadam. Nie zauważyłam żadnego podrażnienia ani wysuszenia skóry. Jak już wspomniałam posiadam najjaśniejszą wersję fluidu nr 120, który mimo ciemnego koloru świetnie dopasowuje się do skóry. Moja wersja ma żółte tony odcienia. Kosmetyk starczył mi na dwa wiosenno - jesienne sezony.
Od producenta:
Aksamitna formuła matująca o świeżym, grejpfrutowym zapachu, opracowana została we współpracy z dermatologami i kosmetologami, dzięki czemu:
- pomaga naturalnie ukryć niedoskonałości, bez efektu maski,
- długotrwale matuje, pomagając zachować świeży wygląd,
- wygładza skórę, wyrównując jej koloryt.
Opakowanie:
Praktyczne bo ma pompkę, niepraktyczne bo nie widać stanu zużycia i w tym przypadku fluid zaskoczył mnie i się skończył. Nie potrafiłam wyczuć momentu jego końca ...
Zapach:
Świeży, grejpfrutowy. Na początku trochę mnie drażnił, ale przyzwyczaiłam się.
Konsystencja:
Fluid ma dosyć gęstą konsystencję. Mimo tego łatwo aplikuje się i nie zasycha w sekundę. Mamy czas na swobodne zaaplikowanie na twarz.
Dostępne odcienie:
Fluid matujący dostępny w trzech odcieniach 120, 110 i 130. Spośród wszystkich dostępnych odcieni, mój 120 należy do najjaśniejszych.
Mój odcień:
zdjęcie fluidu na dłoni (tutaj odbiega kolor skóry od podkładu, gdyż wtedy byłam po urlopie, ze świeżą opalenizną :P )
Moja opinia:
Nie oczekujmy kokosów, że fluid utrzyma nam się na twarzy przez 24h bo to nie realne. Nawet najdroższy fluid, podkład tyle nie wytrzyma. Ale! Uważam, że to dobry fluid matujący, który utrzyma się na twarzy 8-9h bo tyle u mnie mógł przetrwać. Zaraz po nałożeniu uzyskujemy efekt matowej skóry. Kryje całkiem dobrze, moje niedoskonałości spokojnie przykrywa i nie uwidacznia ich. Krycie można stopniować. Wystarczy cienka warstwa, jeśli czujemy potrzebę większego krycia proponuję dołożyć kolejną cienką warstwę. W celu utrwalenia przysypuję delikatnie pudrem anti shine Kryolan. Myślę, że z tym pudrem każdy podkład, albo większość podkładów da radę przetrwać kilka godzin, no chyba że mamy temperaturę tak jak dzisiaj 36stopni C. do możemy ten komentarz traktować z przymrużeniem oka. Fluid matujący przeznaczony jest do skóry tłustej i mieszanej, a ja właśnie taką posiadam. Nie zauważyłam żadnego podrażnienia ani wysuszenia skóry. Jak już wspomniałam posiadam najjaśniejszą wersję fluidu nr 120, który mimo ciemnego koloru świetnie dopasowuje się do skóry. Moja wersja ma żółte tony odcienia. Kosmetyk starczył mi na dwa wiosenno - jesienne sezony.
PLUSY:
+ matuje,
+ dopasowuje się do skóry,
+ nie ściera,
+ nie podrażnia,
+ nie podkreśla suchych skórek,
+ krycie można stopniować,
+ łatwo dostępny,
+ niedrogi,
+ wydajny.
MINUSY:
- opakowanie mogłoby być szklane bądź przezroczyste.
Moja ocena:
4,5/5
Nie pomyślałam, że fluid Under Twenty zaskoczy mnie pozytywnie.
Gdybym miała określić go w jednym zdaniu napisałabym " Dobry, niedrogi matujący fluid".
Używałyście?
" Dobry, niedrogi matujący fluid". i teraz już wiem,że warto go mieć;p
OdpowiedzUsuńmyślę, że nie zawiedziesz się :)
UsuńNigdy go nie miałam ale kiedyś bardzo lubiłam kosmetyki tej firmy więc z pewnością go kupię :)
OdpowiedzUsuńObserwuję recenzje tego produktu od jakiegoś czasu, chyba w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTen podkład jest świetny! uwielbiam go, a ten zapach... mm :)
OdpowiedzUsuńto że świetny się zgodzę, ale zapach dla mnie hmmm ... znośny, przyzwyczaiłam się :P
Usuńsłyszałam o nim wiele dobrego i wciąż próbuję się przekonać, bo kilka lat temu zraziłam się do firmy i chyba niepotrzebnie ją tak omijam...
OdpowiedzUsuńnie używałam, ale wiele o nim słyszałam. może kiedyś. ;)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię :D
OdpowiedzUsuń;)
Usuńcały czas się nad nim zastanawiam, ale widzę, że nie ma po co. Teraz tylko kolor muszę sobie dobrać :D
OdpowiedzUsuńdużego wyboru nie masz :P
UsuńWygląda całkiem dobrze. :)
OdpowiedzUsuńteż go kupiłam jako warsję na lato i musze przyznać, że jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, ale masz rację że czasem to co najtańsze okazuje się dużo lepsze niż to z wyższej półki.
OdpowiedzUsuńu mnie tusze za 20-30zł lepiej sprawdzają się niż te z górnych półek, widzę tylko różnice w cenie ;)
UsuńMoże pokaż efekt na buzi następnym razem, widać wtedy stopień krycia i faktyczny kolor:)
OdpowiedzUsuńSłyszałąm o nim wiele pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńSądzę, że kiedyś się na niego skuszę, na razie mam już kilka otwartych podkładów :)
zgadzam się w 100%! mam go od niedawna a używam z taką przyjemnością! Zdyskwalifikował wszystkie Bourjois, Loreale...
OdpowiedzUsuńu mnie niestety się skończył i maltretuję odkryte podkłady, czyli Rimmele ...
UsuńUżywałam, ale szybko się skończył i wróciłam do ukochanego Affinitona :)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię ten podkład! To naprawdę udany produkt! :)
OdpowiedzUsuńmiałam go i od nienawiści do miłości.. :) A aktualnie używam podkładu z Rimmela 25h i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCoś musi być w tym fluidzie, bo czytałam same dobre opinie o nim ;)
OdpowiedzUsuńzachęcona recenzjami kupiłam. zły nie jest, ale wspaniały też nie... no i ciemnieje na twarzy nawet ten najjaśniejszy, teraz używam go na opaloną twarz inaczej za ciemny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam go i polecam każdemu mieszańcowi :)
OdpowiedzUsuńmieszańce hihi :))))))
Usuńja też go bardzo polubiłam, ale mój ma inną szatę graficzną
OdpowiedzUsuńale miałam tak samo z tym skończeniem się, całe opakowanie jest bardzo lekkie... nawet przy pełnym produkcie
wzięłam go na 2noclegowy wyjazd, jednego dnia jeszcze była pełna pompka, a następnego nie maiłam się czym umalować :P