Hand San 5% Urea - krem do rąk
Od kilku lat moim nawykiem jest codzienne kremowanie dłoni, nie ważne czy jest to okres jesienno - zimowym czy też wiosenno - letni. Moja skóra dłoni jest szczególnie bardzo sucha, potrzebuję sporego nawilżenia i natłuszczenia, lecz nie każdy krem może mi to zaoferować. Często jest tak, że testuję nowe kremy lub wracam do poprzednich, które najlepiej się sprawdziły. Takie są już moje dłonie.
Około półtora miesiąca temu na biegu zakupiłam w Hebe krem do rąk niemieckiej firmy Hand San 5% Urea. Jako, że moje dłonie lubią kremy z mocznikiem wybór padł właśnie na ten krem.
Producent opisuje:
Krem do intensywnej pielęgnacji rąk zawiera 5% Urea.
Krem zapewnia intensywną pielęgnację suchej skóry dłoni. Specjalna formuła oparta na bazie mocznika łagodzi podrażnienia i chroni skórę. Ph Neutralne, odpowiedni dla wrażliwej skóry, testowany dermatologicznie.
***
Na swoim koncie mam już sporą listę testowanych i zużytych kremów, ale jeśli mam być szczera, to krem średnio przypadł moim dłoniom. Od kremu oczekuję sporej dawki nawilżenia oraz natłuszczenia. Niestety tego nie otrzymałam. Owszem natłuścił dłonie chwilowo do momentu wchłonięcia ale nic więcej. Konsystencja kremu przypominała bardziej mleczko do ciała niż treściwą emulsję do rąk.
Z kolei zapach przypomina dziecięcy kosmetyk do pielęgnacji, całkiem przyjemny. Jeśli Wasze dłonie podobnie jak moje potrzebują jakiegokolwiek nawilżenia to proponuję zakupić coś innego np. dostępny i niedrogi krem do rąk Isany z mocznikiem - czerwona nakrętka.
Na ponowny zakup kremu się nie skuszę, bo nie zauważyłam różnic w używaniu i nieużywaniu. Troszkę natłuścił ale nie o takie natłuszczenie mi chodziło. Pojemność 75ml/ ok.8zł zużyłam w niedługim czasie i chwała mu za to, bo więcej bym nie zużyła. Produkt zaliczam do zdenkowanych bo aktualnie się skończył i powróciłam do Marizowego kremu naprawczego.
Pamiętajmy, by w okresie jesienno - zimowym zwrócić szczególną uwagę na natłuszczanie dłoni!
Miałyście styczność z tym kremem?
Czy chcecie post o pielęgnacji dłoni?
:)
antii
Myślałam, że to będzie odpowiednik kremu Isany z mocznikiem, ale widzę, że niestety nie...
OdpowiedzUsuńNo niestety nei powalala :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie zwróciłam uwagi na ten krem w Hebe, najczęściej sięgam po Ziaję- tania i niezawodna :)
OdpowiedzUsuńPora roku nie jest łaskawa na takie kremy do rąk. Osobiście jestem wierna Anidzie z woskiem pszczelim i Iczerwonej wersji z Garniera, te dwa polecam Ci gorąco :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze nawilżają też kremy Lirene np. z serii intensywna regeneracja :)
OdpowiedzUsuń